Podsumowanie sierpnia 2020

Loading

Sierpień był to ciepły miesiąc, podczas którego pogoda była głównie słoneczna. Przełożyło się to oczywiście na tempa treningowe oraz wskazania tętna, jednak z perspektywy czasu uważam, że mój organizm coraz lepiej adoptuje się do wyższych temperatur. Na początku sierpnia, a dokładniej w pierwszą niedzielę drugiego dnia, wystartowałem w  IX. Carbo Asecura Bieg Pszczyński o Puchar Burmistrza – jak sobie poradziłem możecie przeczytać TUTAJ.

W pierwszym pełnym tygodniu, miałem dwa mocne akcenty oraz siłę biegową, poza tym biegi w tlenie. Z akcentów jestem bardzo zadowolony, bo wtorkowa wytrzymałość tempowa – 3x(5×200/200)/P`5 wyszła bardzo dobrze – ostatni odcinek 32,5 sek., natomiast niedzielna wytrzymałość tempowa pokazała że jestem w formie – do zrobienia miałem 3+2+1+500m – wykonanie:

W kolejnym tygodniu było podobnie – raz siła biegowa składająca się z długich podbiegów – trening pod trasę Silesia Półmaraton oraz dwa mocne akcenty. Tym razem miałem chyba najdłuższy drugi zakres we wtorek, bo aż 14km, który wykonałem w tempie średnim 4`06/km i średnim tętnie 181ud/min; oraz niedzielną wytrzymałość tempową BC2/BC3 3x3km. Ten trening robiłem standardowo razem z Markiem, i uważam że wyszedł bardzo solidnie. Średnia tempa poszczególnych odcinków wyszły odpowiednio 3`58, 3`56 i ostatni dokręcony na ostatnich 200m na 3`46/km. Po tym tygodniu wiedziałem, że moja forma jest w bardzo dobrym miejscu. Pierwszą połowę sierpnia zamknąłem ze 186km i mocnym nastawieniem na dalszą, mocną pracę.

Druga połowa sierpnia była równie mocna pod względem zarówno planu treningowego jak i mojego wykonania. W pierwszym tygodniu na początek spokojne biegi w tlenie, szybkie rozbieganie, piątkowa mocna siła biegowa w postaci skipów i podbiegów i sobotni trening, na który szykowałem się od kilku dni. W planie było 8x1km w tempie 3`30/km na przerwie 3 minutowej. Trening ten robiłem w Jarząbkowicach, przy supporcie Marka, który z powodu wesela nie robił tego treningu ze mną. Pamiętając, że miesiąc wcześniej poległem na tych tempach przy 2 powtórzeniu, byłem pełen obaw. Pierwsze 2 powtórzenia poszły gładko. Kolejne dwa też weszły, ale poczułem je zdecydowanie bardziej. Kiedy robiłem 5 powtórzenie, nogi zaczęły się lekko uginać, jednak głowa walczyła. Na szóstym miąłem myśli żeby skończyć, bo… “przecież to i tak jest dobrze”. Nie poddałem się i wykonałem trening w 100%. O dziwo zakwaszenie po ostatnim odcinku pokazało 7,8mmol, a spodziewałem się wyniku zdecydowanie wyższego.

Ostatni tydzień to dwa dni z siłą biegową, wytrzymałość biegowa na bieżni (12×400/200) i sobotni BC2/3 w postaci 2x5km. W tym pierwszym akcencie, gdzie po 6 odcinku 400m w czasie ok. 79sek. miałem zwiększyć przerwy, z powodu bardzo dobrego samopoczucia dokończyłem interwały na 200m przerwie, gdzie ostatnie 400m zrobiłem w czasie 71sek. Sobotni bieg natomiast, to wisienka na torcie w tym miesiącu. Dwie piątki zrobione odpowiednio 19:38 oraz 19:10 na super samopoczuciu. Druga połowa miesiąca zamknięta ze 190km, w których poza objętością było dużo siły biegowej oraz jakości.

Sierpień był dla mnie mega dobry. Praktycznie wszystkie treningi, które przez Artura były podkręcane względem mojego samopoczucia, wykonywałem z pełnym zadowoleniem. Łącznie w sierpniu nabiegałem 374km, składające się w dużej części z siły biegowej – potrzebnej podczas docelowego startu na Silesia Półmaratonie, oraz wytrzymałości tempowej. No właśnie – start docelowy. Z racji odwołania Cracovia Maraton, który był moją ostatnia nadzieją na start maratoński w tym roku, zdecydowałem że pobiegnę w Katowicach – co prawda na niełatwej trasie, ale w obliczu braku startów, nie ma co narzekać !

1Komentarz
  • Opuszi
    Roman
    Wpis dodany 10:25h, 20 września Odpowiedz

    No to na HM będzie OGIEŃ czego Ci bardzo życzę 🙂

Liczba komentarzy