Drugi miesiąc 2021r., okazał się dla mnie dosyć pechowy. Po dobrze przepracowanym pierwszym tygodniu, przyszła choroba, która skutecznie odebrała mi siły...

Luty był swego rodzaju kontynuacją styczniowych treningów. W dalszym ciągu pojawiała się siła biegowa, zabawy biegowe oraz inne ciekawe jednostki. ...

Po leniwym grudniu, w którym zmagałem się z chorobą swoją oraz najbliższych, przyszedł Nowy Rok, a wraz z nim ostra praca pod nowy sezon. Muszę przyznać, że powrót do jakiejkolwiek zadowalającej dyspozycji przychodził mi bardzo trudno. Nogi ciężkie, tętno kosmiczne, a waga jakby również się...