Drugi miesiąc 2021r., okazał się dla mnie dosyć pechowy. Po dobrze przepracowanym pierwszym tygodniu, przyszła choroba, która skutecznie odebrała mi siły...

Sierpień był to ciepły miesiąc, podczas którego pogoda była głównie słoneczna. Przełożyło się to oczywiście na tempa treningowe oraz wskazania tętna, jednak z perspektywy czasu...

Na lipiec czekałem jak na kolędę. Od dawna miałem zaplanowany obóz biegowy z Arturem Kozłowskim, który stał pod znakiem zapytania w związku z panującymi obostrzeniami...

W czerwcu w dalszym ciągu walczyłem z wysokim tętnem na treningach, które z każdym dniem zmierzało do prawidłowych wskazań...

Maj był dla mnie miesiącem, w którym zakończyłem definitywnie przygotowania pod wiosenny start docelowy w maratonie, który finalnie się nie odbył...