Kwiecień - plecień, bo przeplata. To powiedzenie idealnie opisuje moją formę w tym miesiącu, motywację oraz nastawienie treningowe. Po przełomowym marcu w którym...

Marzec, pod wieloma względami był dla mnie przełomowy w kontekście przygotowań do wiosennego startu w maratonie. W dalszym ciągu ciężka praca do startu docelowego...

Luty był swego rodzaju kontynuacją styczniowych treningów. W dalszym ciągu pojawiała się siła biegowa, zabawy biegowe oraz inne ciekawe jednostki. ...

Nowy rok, nowe cele. U mnie cel główny bez zmian - złamanie 3 godzin na królewskim dystansie. Pierwszy miesiąc nowego roku rozpocząłem w pełni sił...

Po listopadowym wejściu w trening pod nowy sezon, grudzień rozpocząłem w pełni sił. Co prawda tętno jeszcze wskazywało większe wartości...