Podsumowanie czerwca 2020
W czerwcu w dalszym ciągu walczyłem z wysokim tętnem na treningach, które z każdym dniem zmierzało do prawidłowych wskazań...
W czerwcu w dalszym ciągu walczyłem z wysokim tętnem na treningach, które z każdym dniem zmierzało do prawidłowych wskazań...
zerwiec był miesiącem, w którym wiele się działo. O kwietniowym maratonie już zapomniałem i zacząłem się skupiać na budowaniu siły biegowej pod start w Biegu Rzeźnika. A jeżeli siła biegowa, to gdzie najlepiej ? Oczywiście że w górach !...
Z Cisnej na dalszą część trasy prowadziła kładka nad rzeką, a tuż za nią, kilkukilometrowe podejście na Małe Jasło. Podejście to charakteryzował jeden nowy element – było największe do tej pory ! Z ziemi wystawały korzenie drzew, stromo jak cholera i sznur „biegaczy” wspinających się...
Kiedy dowiedziałem się z maila, że z listy rezerwowej wraz z żoną dostałem się na główną listę uczestników XV Biegu Rzeźnika, ogarnęła mnie euforia i radość, a zarazem zalała fala obawy i niepokoju. ...
Zgodnie z majowymi założeniami, czerwiec okazał się miesiącem, w którym dużo się działo. Śmiało mogę stwierdzić, że był to...